Jestem chyba dość wybrednym stworzeniem w kwestii pogody. Nie znoszę upałów, chlapy, zimna ale skoro 'taki mamy klimat' to muszę sobie jakoś radzić...
Na zakupach w Tesco (w dziale z ubraniami, który jest całkiem całkiem :) ) Mama zrobiła mi cudowny prezent i kupiła mięciutki i ciepły kombinezon (onesie). Kombinezon nadaje się do noszenia w naprawdę zimne dni, bo jest bardzo, bardzo ciepły, nawet przy wyjściu na zewnątrz nie przepuszcza zimnego powietrza. Ten model nie jest rozciągliwy więc ważne żeby sprawdzić przed zakupem czy będziemy w stanie zgiąć w nim nogi ;) Dzisiejszy wieczór był chłodny i postanowiłam do czytania, po kąpieli, ubrać się w najnowszy zakup :) Podczas czytania towarzyszyły mi moje zwierzaki, co widać na załączonych zdjęciach :)
Dzisiaj chciałabym tez poruszyć ważną dla mnie kwestię... Cały czas uczę się robić zdjęcia sama sobie :) Nie zawsze mam kogoś w pobliżu do pomocy ale też nie każdy potrafi spełnić moje "oczekiwania" :) Tym razem jedne zdjęcia wyszły mi lepiej, inne gorzej. Cały czas pracuję aby były zadowalające (te nie są ale nauczyłam się już akceptować wiele z moich niedoskonałości, gdyby tak nie było to ten blog nie powstałby nigdy, bo nigdy bym nie była wystarczająco 'idealna' pod względem robienia zdjęć czy pisania tekstów ;) ). Mam nadzieję, że kolejne zdjęcia będą już tylko lepsze i nie będę musiała już dłużej ćwiczyć akceptacji swoich niedoskonałości ;)
Na koniec muzyka, która towarzyszyła mi przy tworzeniu posta :)
Całuję, Ania
Ten kombinezon jest obłędny! :)
OdpowiedzUsuńJest super ciepły i wygodny, no i koteł z piesełem lubią się na nim wygrzewać :)
Usuń